Jeśli macie za dużo białego sera, możecie zrobić Calzone. Ja zrobiłam je w niedzielę, żeby starczyło na poniedziałek do robo ;) Wyszło wybornie!
Ciasto drożdżowe:
pół paczki drożdży rozpuszczacie w 150 ml (więcej niż pół szklanki) ciepłej wody, dodajecie szczyptę cukru. Do dużej miski wsypujecie 400g mąki (mniej niż połowa paczki :) dodajecie łyżkę soli i 5 łyżek oliwy z oliwek (może być olej). Zróbcie wgłębienie i wlejcie tam drożdże. Zostawcie na 15 min. Potem wyróbcie ciasto i zostawcie na 40 min. do wyrośnięcia. Jeśli trzeba, dodajcie więcej ciepłej wody.
Potem podzielcie ciasto na cztery równe kawałki, rozwałkujcie w okrągłe placki i wrzućcie nadzienie, które wcześniej przygotujecie wg tego co poniżej.Nadzienie:
300-400g sera białego (oryginalnie ricotta, ale biały polski tłusty też się nada) mieszacie z podziabanym serem mozarella (lub kawałkiem startego żółtego łagodnego), kilkoma łyżeczkami parmezanu, kilkoma sporymi szczyptami tymianku, soli i pieprzu (z przewagą tymianku!) 2-ma jajkami potraktowanymi całościowo, 3-ma skrojonymi w kostkę pomidorami (w zastępstwie niesmacznych zimowych można dodać suszone) i skrojoną w kostkę szynką w ilości takiej jak na jajecznicę.
Jak nadzienie wyląduje już na połówce placka, na około (na brzegach) musicie posmarować białkiem zanim placek zamkniecie, żeby zrobić pieroga. A jak już zamkniecie posmarujcie wierzch żółtkiem (będzie się błyszczeć po upieczeniu). Wstawcie na 200 st. do ciepłego już piekarnika na ok. pół godziny.
Wygląda to na danie czasochłonne, ale samej pracy jest bardzo mało. Najlepiej robić Calzone w weekend przy włączonym filmie, który nie jest szczególnie interesujący ;)
Anyway - Smacznego!!!
Pierogi, a raczej pieroooogi, giganty wśród pierogów, pyszne! Wiele wybaczają, nawet roztargnienie. Ja na przykład zapomniałem dodać tymianku. I bez niego palce lizać!
OdpowiedzUsuńmarcin
Przyznaję, wyśmienite! Chociaż chętnie też się skuszę na wersję z tymiankiem ;)
OdpowiedzUsuń