czwartek, 29 stycznia 2015

Jak rozpoznać prawdziwie dobrą oliwę Extra Virgin?

To bardzo proste – im lepsza oliwa, tym ostrzejsza będzie w smaku, ale zanim spróbujemy „gołym okiem” można poznać, czy oliwa była tłoczona rzeczywiście na zimno, czy trochę jednak na ciepło. Tradycyjna zasada jest taka, że oliwa nie powinna być klarowna. Im mniej widać przez butelkę, im jest bardziej zielona, tym lepiej. 

Jest w Polsce taka oliwa, którą uwielbiam (i nikt mi za to nie zapłacił!). Można ją dostać w Auchan na przykład i jest zupełnie mglista i pyszna. 

Cudowną oliwę w Warszawie można też kupić od Portugalczyków w restauracji/delikatesach Portucale przy ul. Merliniego 2. 


wtorek, 27 stycznia 2015

KAKI, czyli Persymona, czyli Hurma

Wszystkie te nazwy określają jeden owoc pochodzący z Azji; nie tylko smaczny, ale posiadający wiele wiele walorów zdrowotnych. Kaki jest bardzo słodkie i lekko twardawe (to które dostępne jest w PL). Jest źródłem witaminy A, zawiera też witaminę C i błonnik. Ma działanie przeciwutleniające, ale co mnie najbardziej zaskoczyło – Kaki zabija komórki rakowe! Badania wskazują, że wyciąg z persymony może silnie hamować rozwój komórek białaczki i wywoływać ich apoptozę (zaprogramowaną śmierć komórkową). Obniża też znacznie cholesterol. Zatem smacznego! I zdrowego zarazem! (można kupić w hipermarketach)

poniedziałek, 26 stycznia 2015

Lekkie i miękkie kotlety mielone z indykiem i warzywami

Przepis jest niemal tradycyjny, ale zamiast wieprzowiny używamy indyka mielonego a zamiast namoczonej w mleku bułki – startych drobniutko warzyw. Polecam bo efekt jest niesamowity. Kotlety są lekkie, przepyszne i mięciutkie.

Pół kg mięsa mielonego
Jajko
Bułka tarta
Dwie marchewki
Dwie średnie cebule
Pęczek koperku
Pół średniej/niedużej cukinii
Pieprz
Sól
Liście laurowe
Ziele angielskie

Posiekaną bardzo drobno cebulę i koperek, starte drobniuteńko warzywa i jajko dodajemy do mięsa mielonego. Mieszamy ręką i sukcesywnie dodajemy bułkę tartą, by otrzymać lekką masę, jednak taką, by dało się zlepić kulkę na kotlet. Na końcu dodajemy łyżeczkę soli i sporo świeżo zmielonego pieprzu. Formujemy płaskie kotlety, obtaczamy w bułce tartej i obsmażamy na odrobinie oleju rzepakowego (bo zdrowszy). Wkładamy obsmażone kotlety do garnka; ja czasami patelnię podlewam czerwonym wytrawnym winem (kilka łyżek) i cały ten sos po minucie wlewam do kotletów. Nie jest to konieczne. Kotlety zalewamy wodą (ale nie całkowicie) dodajemy przyprawy: kolejna łyżeczka soli, pieprz, listki laurowe i kilka kulek ziela angielskiego i gotujemy na niewielkim ogniu przez ok. 15-20 min. Polecam do wszystkiego i tradycyjnie.

Syrop na gardło

Na gardło, na przeziębienie, w ciąży, nie w ciąży – zawsze działa. Mój własny sprawdzony w boju przepis na syrop do płukania gardła.

Kawałek imbiru (im więcej tym ostrzejsze)
Cytryna
Dwie łyżki prawdziwego miodu
Szklanka letniej przegotowanej wody
Dwa ząbki czosnku


Wyciśnięty czosnek + starty na miazgę/jednolitą masę imbir, sok z cytryny, miód i wodę mieszamy i zostawiamy w zamkniętym słoiku w lodówce. Do płukania gardła – wlewamy do szklanki ok 1/5 i dolewamy troszkę letniej wody (nie gorącej), żeby syrop miał temperaturę pokojową. Z każdej porcji możemy przełknąć ok. łyżkę (w ciąży, jeśli ktoś ma problemy z trawieniem – raczej nie polecam). Naprawdę działa!

sobota, 24 stycznia 2015

Jambalaya z quinoa (lub ryżem)

Jambalaya, czyli amerykańska córka hiszpańskiej paelli. Podobna na pierwszy rzut oka, ale smakuje zupelnie inaczej, bo różni się składnikami i przyprawami. Można jambalayę robić z ryżem (najlepiej takim jak do risotto, czyli arborio), ale ja bardzo lubię ją z quinoa, czyli komosą ryżową. Niestety trzeba ją wcześniej namoczyć przez kilka godzin, żeby nie gotowała się "latami".

Składniki:
pół opakowania quinoa - ok szklanka (to taka drobna kaszka, w PL produkowana przez Sante) lub tyle samo ryżu arborio
2 średnie cebule lub 1 duża
2/3 ząbki czosnku
1 średnia czerwona papryka
3 łodygi selera naciowego
pomidory z puszki
pierś z kurczaka
pętko/dwa kiełbasy (albo chorizo crudo, albo zwykła polska najlepiej surowa)
opcjonalnie kilka krewetek (nie obierać, dopiero na talerzu, bo dodaje smaku)
wywar z kurczaka (lub rozpuszczona kostka rosołowa, najlepiej ta bez glutaminianu sodu)
przyprawa kreolska
oliwa lub olej

Przyprawa kreolska CREOLE CAYUN SEASONING
(warto zrobić na później - można przechowywać w zamkniętym słoiczku):
2 łyżki słodkiej papryki mielonej
2 łyżki soli
2 łyżki czosnku granulowanego
1 łyżka cebuli granulowanej
1 łyżka grubo zmielonego pieprzu
1 łyżka pieprzu cayenne
1 łyżka oregano
1 łyżka tymianku

Czosnek i cebulę bardzo drobno posiekaną wrzucamy na rozgrzana na dużej patelni oliwę lub do woka. Po chwili, kiedy się zeszklą dodajemy pokrojonego na średnie kawałki kurczaka i ok 1,5 - 2 łyżki przyprawy kreolskiej. Kiedy już się obsmaży dodajemy paprykę bardzo drobno posiekaną i drobno pokrojony seler naciowy. podlewamy wszystko wywarem z kurczaka lub wodą. Dodajemy od razu quinoa lub ryż, potem pomidory i kiełbasę w plasterkach (nie bardzo cienkich) i gotujemy na bardzo małym ogniu do miękkości ryżu/quinoa, mieszając i dodając wywaru z kurczaka lub wody. Jeśli mamy krewetki to wrzucamy je ok 5 minut przed końcem gotowania.

Bardzo pyszne, także a może szczególnie dnia następnego... jeśli coś zostaje...


AREPAS con pollo, czyli wenezuelskie placuszki kukurydziane z kurczakiem

Moja przyjaciółka - Wenezuelka, nauczyła mnie robić arepas, czyli placuszki na bazie specjalnej mąki kukurydzianej, które przekraja się wzdłuż (już przy stole) i nadziewa różnymi dodatkami. Dzisiaj podam przepis na nadzienie kurczakowe - bardzo przydatne, kiedy mamy np. kurczaka z rosołu, albo pozostałości po pieczonym.

Składniki:
Kurczak (ugotowany/upieczony/"z wczoraj")
Cebula
Czosnek
Czerwona papryka (kawałek)
Chilli
Sól
Oliwa
Mogą być jakieś zioła (np. Dalmatynskie) - mała łyżeczka

Uwaga: można zrobić arepas z wołowiną (ta wersja na filmie poniżej), ale wtedy dodajemy do warzyw pomidory lub przecier pomidorowy i więcej cebuli.

Dodatki:
Sos jogurtowy (czosnek, sól, pieprz)
Ser żółty
Awokado (pokrojone w płaskie i długie kawałki)

Ugotowanego/upieczonego kurczaka rozdrabniamy na jak najmniejsze części (palcami szarpiemy małe paseczki). Na patelnię z odrobiną oliwy wrzucamy bardzo drobno posiekaną cebulę, czosnek, a potem paprykę. Po kilku minutach dodajemy kurczaka. Jeśli drobno posiekamy - możemy dodać odrobinę innych warzyw (np. fasolki szparagowej, startą marchewkę etc.). Doprawiamy solą i chilli.
Przy stole pełnym gorących arepas sami rozkrajamy placuszki i wkładamy nadzienie, możemy dodać do niego pokrojone do miseczki awokado, czy starty ser żółty i sos jogurtowy. Smacznego.

Arepas/placuszki:


Mąka "HARINA PAN" (jak na zdj - można kupić w sklepach typu "kuchnie świata") 1/4 torebki na ok 10/12 arepas
Woda przegotowana ciepła
odrobina soli/ lub nie
odrobinka oliwy/ lub nie

Konsystencja: gładka miękka masa, która pozwala formować placuszki (nie za gęsta, żeby brzegi nie pękały). Nie trzeba wyrabiać długo, ale ponieważ mąka pęcznieje sukcesywnie dodawać wodę, do uzyskania odpowiedniej konsystencji.


Placuszki formujemy i wrzucamy na patelnię z odrobiną oliwy. Po
2/3 minutach przerzucamy na drugą stronę. Tak zrobione arepas można zostawić w lodówce do zjedzenia w następnych dniach (przedtem pieczemy) lub do zamrożenia. Przed samym podaniem wkładamy do piekarnika na ok 10/15 min 180/200 stopni (zamrożone dłużej).


A poniżej - jak to się robi w Wenezueli! Smacznego! <3
Nadzienie 1 i 2 film; Placuszki 3 film








środa, 7 stycznia 2015

Sałatka z paluszków krabowych - upgrade

Dzisiaj wzbogacony przepis na sałatkę z paluszków krabowych!

Warto zawsze mieć w lodówce paluszki krabowe i puszkę ananasów. Tym sposobem niespodziewana kolacja ze znajomymi, albo wilczy głód po pracy nie będą nieprzyjemne, a zmienią się w smakowite doświadczenie.

Dwie małe paczki paluszków krabowych lub jedna duża
Puszka ananasów
Puszka kukurydzy
2 łyżki rodzynek
Tymianek
Sól
Majonez


Ananasy i paluszki krabowe kroimy na drobne kawałki/ chyba że macie puszkę ananasów rozdrobnionych - wtedy nie. Wrzucamy do salaterki i dodajemy odsączoną kukurydzę, rodzynki, szczyptę soli, łyżkę tymianku i dwie majonezu.

Jeśli chcemy żeby sałatka była lżejsza dodajmy drobno pokrojoną sałatę lodową, przekrojone na pół i wydrylowane winogrona (kiść) i zamiast części rodzynek - żurawinę. Taka sałatka będzie zarówno daniem - samym w sobie, jak również świetnym dodatkiem. Bon apetit!